Po raz ostatni o punkty radomianki grały 10 października, ulegając w Rzeszowie Resovii. Dla podopiecznych Wojciecha Pawłowskiego była to dopiero druga porażka w rozgrywkach. Niestety w tamtym pojedynku czwarte żółte kartki w sezonie ujrzały: Karolina Barczak i Kinga Molenda. Oznacza, to że obie nie będą brane pod uwagę przy ustalaniu składu na sobotni mecz z Polonią.
- Nasz rywal to drużyna bez gwiazd i indywidualności. Ich główną zaleta jest zespołowość. Jak to w piłce kobiecej bywa, niczego nie można być pewnym. Zapowiada się interesujące starcie - przyznał Pawłowski.
Polonia do Radomia przyjedzie mając za sobą pięć domowych pojedynków (wszystkie wygrane) i trzy wyjazdowe. W nich wiceliderki tabeli dwukrotnie przegrały i odniosły jeden triumf. Oznacza to, że Polonia nie uznaje kompromisów, bo w całym sezonie nie zaznała remisu.
- Mając na uwadze brak dwóch zawodniczek, które pauzować będą za kartki ostatnie tygodnie poświęcaliśmy na zgraniu składu, który wystąpi przeciwko Polonii – podsumował trener „HydroLuksiar”.
Początek meczu pomiędzy HydroTruckiem i Polonią w sobotę na boisku MOSIR-u ze sztuczną nawierzchnią o godz. 12:30.















Napisz komentarz
Komentarze