Białobrzeżanie w meczu z ostatnią drużyną w tabeli chcieli powrócić na zwycięską ścieżkę, po tym jak trzy dni wcześniej przegrali – po dość dobrym meczu, z Polonią Warszawa. Chyba jednak mało kto spodziewał się, że podopieczni Tomasza Grzywny, już po czterech minutach pojedynku odrabiać będą dwubramkową stratę. Tak się właśnie stało, bo najpierw do bramki gości trafił Yudai Miyamoto, a chwilę później swojego bramkarza pokonał jeden z zawodników Pilicy.
Od tego momentu mecz się zaostrzył, a dużo pracy miał zwłaszcza arbiter pojedynku. Pokazał on aż osiem żółtych kartek oraz jedną czerwoną. Tę w 81 minucie ujrzał Olaf Uziębło, który dopiero co powrócił po przerwie za kartki… Kilka chwil wcześniej Błonianka zdobyła trzeciego gola, a jego autorem został Szymon Śmieciński. Za to w 82 minucie Japończyka Miyamoto zmienił Tomasz Sieński i to właśnie ten zawodnik ustalił wynik konfrontacji.
Dla beniaminka z Białobrzegów była to czwarta porażka, ale jak się miało okazać najdotkliwsza. Okazja do rewanżu nastąpi 16 października, kiedy Pilica podejmie Jagiellonię II Białystok.
Błonianka Błonie – Pilica Białobrzegi 4:0 (2:0)















Napisz komentarz
Komentarze