Radom po raz pierwszy gości uczestników turnieju z cyklu Lotos PZT Polish Tour.
- W historii nie było jeszcze u nas takiego turnieju. Zmagania mają pulę 25 tysięcy dolarów. Poziom sportowym moim zdaniem jest bardzo wysoki. Uczestniczą w nim zawodniczki, które są wysoko w rankingu - podkreśla Jan Błaszczyk, dyrektor turnieju.
Od niedzieli, 8 sierpnia, trwały eliminacje, do których przystąpiło 40 zawodniczek, a we wtorek rozpoczął się turniej główny z udziałem 32 tenisistek. Niestety, bez zawodniczek z Radomia.
- Niestety tak się przykro złożyło. Weronika Falkowska nabawiła się dość poważnej kontuzji i nie mogła wystąpić w tym turnieju. Karolina Gołda z kolei dostała dziką kartę do juniorskiego turnieju ITF i tam ma dużo większe szanse niż gdyby wystąpiła w seniorskich zmaganiach w Radomiu. Aleksandra Buczyńska natomiast również doznała kontuzji w dniu zapisów. Duży pech. Niestety turniej odbywa się bez udziału radomianek - wyjaśnia Jan Błaszczyk.
Radom Cup w ramach Lotos PZT Polish Tour potrwa do niedzieli, 15 sierpnia. Decydujące mecze na kortach przy ulicy Bulwarowej zaplanowano na weekend. W sobotę, 14 sierpnia odbędą się oba półfinały gry pojedynczej oraz finał debla, a w niedzielę finał singla.















Napisz komentarz
Komentarze