Po dwóch zwycięstwach z rzędu, a także po sprzyjającym zakończeniu 2-ligowego sezonu (ostatecznie utrzymały się zespoły Olimpii Elbląg i Znicza Pruszków) tylko cud może sprawić, żeby podopieczni Artura Kupca opuściliby rozgrywki. Potencjalne szanse na utrzymanie ma m.in. GKS Wikielec, ale ten zespół utrzyma się tylko w przypadku, gdy jedna z drużyn: Broń Radom, lub Pelikan Łowicz przegra swój mecz. Jeśli zespoły uczynią to różnicą jednego gola, wówczas wikielczanie muszą wygrać na wyjeździe z KS Wasilków, różnicą ośmiu bramek!
Tymczasem zarząd klubu postanowił – podobnie, jak i w ostatnim domowym spotkaniu z RKS-em Radomsko, że wstęp na pożegnalny pojedynek w sezonie z Lechią Tomaszów Mazowiecki, nie będzie biletowany.
Rywal Broni do meczu przystąpi po triumfie nad GKS-em Wikielec, a jedyną bramkę tamtego pojedynku uzyskał Łukasz Buczkowski. Sobotni przeciwnicy radomian wygraną mocno utrudnili przeciwnikowi plany związane z utrzymaniem, co oznacza, że nie kalkulują. Dlatego też, Broń czeka nie lada wyzwanie, żeby okazać się lepszą drużyną, aniżeli 11. w tabeli Lechia. Miejscowi do rywalizacji przystąpią w optymalnym zestawieniu, bowiem nikt nie będzie pauzował za kartki, choć w meczu z RKS-em Radomsko „żółte kartoniki” zobaczyli: Dominik Leśniewski, Adrian Dąbrowski i Yudai Miyamoto.
Początek spotkania w sobotę 19 czerwca o godz. 17.00.















Napisz komentarz
Komentarze