Radomianie przystępując do rywalizacji z Treflem mieli w pamięci dotkliwa i przykrą środową porażkę z Astorią Bydgoszcz. Wówczas podopieczni Roberta Witki w pierwszej kwarcie dali się rozpędzić rywalom i przegrywali wówczas 20:33. Kolejne ćwiartki meczu były już wyrównane, ale to goście mogli cieszyć się z triumfu.
Bardzo podobny scenariusz miał sobotni pojedynek radomian z Treflem. Po dwóch celnych rzutach z dystansu Łukasza Komendy w połowie drugiej minuty goście wyszli na prowadzenie 9:2. Wprawdzie dwie następne akcje punktami zakończyli gospodarze, ale że grali wtedy bardzo nierówno to po pięciu minutach gry - 14:6 prowadzili podopieczni Marcina Stefańskiego. Co ciekawe sopocianie w Radomiu rozgrywali swój mecz ósmy mecz w sezonie, ale dopiero drugi na wyjedzie. Wcześniej Trefl nie dał szans Anwilowi triumfując we Włocławku różnicą 15. punktów.
Tymczasem kolejne pięć minut meczu, to popis ofensywy przyjezdnych, ale duża w tym zasługa koszykarzy HydroTrucku, którzy na zbyt wiele pozwalali. Pięć ostatnich punktów tej kwarty padło łupem Trefla i to sopocianie na kolejną ćwiartkę wychodzili z 16. punktowym zapasem.
Drugie 10 minut miało już wyrównany przebieg, a obie drużyny borykały się z problemem skuteczności. Efekt był taki, że w sumie zdobyły 27 oczek, a o jedno więcej zanotowali radomianie, zwyciężając tę kwartę.
Zaraz po zmianie stron Dominik Olejniczak popisał się wsadem piłki do kosza, a reprezentant kraju Karol Gruszecki wcelował z dystansu i Trefl wygrywał 48:28. Następne oczka, to zasługa Michała Kolendy i nic dziwnego, że sopocianie wyszli na najwyższe prowadzenie w pojedynku. W tym momencie zanosiło się na kolejny pogrom radomian, którzy nie mieli pomysłu na grę i na przeciwstawienie się sopocianom. Co ciekawe więcej strat do tego momentu popełnili goście, ale to oni zdecydowanie wygrywali zbiórki na obu tablicach i dysponowali lepszą skutecznością. HydroTruckowi nie wychodziły zwłaszcza rzuty trzypunktowe, bowiem na 15 oddanych w połowie trzeciej kwarty, gospodarze trafili zaledwie trzykrotnie!
Ostatnie minuty gry nie odmieniły już losów spotkania, choć należy zanotować kolejny dobry występ młodego Aleksandra Lewandowskiego, który uzyskał podwójną liczbę punktów.
HydroTruck Radom – Trefl Sopot 60:80
Kwarty: 14:30, 14:13, 10:19, 22:18.
HydroTruck: Griffin 4, Neal 6, Ostojić 7, Zegzuła 5, Prahl 7, Tomaszewski 3, Piechowicz 15, Kurpisz 2, Stankowski 0, Lewandowski 10.
Trefl: Ł. Kolenda 18, Olejniczak 8, M. Kolenda 13, Leończyk 9, Gruszecki 17, Pauliukenas 4, Haws 11, Pułkotycki 0, Moten 0, Rompa 0.
Napisz komentarz
Komentarze