Na skwerku Unii Wileńsko – Radomskiej od ponad trzech lat stoją repliki dwóch zabytkowych armat. Ważąca niemal 500 kilogramów, tzw. półkolubryna i mniejsza, około 300-kilogramowa ćwierćkolubryna, zostały ufundowane przez radomski Cech Piekarzy i Kolegium Odbudowy Zamku Królewskiego w Radomiu. Niestety po tych trzech latach armaty wymagały gruntownego remontu, bo niektóre z elementów po prostu uległy zniszczeniu.
- Renowacja była konieczna, bo nie dość, że warunki atmosferyczne zrobiły swoje i poziome elementy po prostu uległy zniszczeniu, to jeszcze niestety, ale zostały one również zdewastowane – mówi Jarosław Kowalik z Kolegium Odbudowy Zamku Królewskiego w Radomiu. - Zgłaszaliśmy to na policję, ale prokuratura umorzyła postępowanie. Monitoring nic nie dał.
Jak mówi Jarosław Kowalik, remont armat trwał niespełna dwa tygodnie. - Wymieniliśmy m.in. wszystkie elementy poziome łączne drewniane i okucia. Teraz pozostały nam prace kamieniarskie – przyznaje Kowalik.
Renowacja armat była możliwa dzięki składkom i darowiznom członków Kolegium Odbudowy Zamki Królewskiego. - I tak, jak inne przedsięwzięcia, to też sfinansowaliśmy przez firmy i osoby nas wspierające – wyjaśnia Jarosław Kowalik.
Prace renowacyjne kosztowały kilka tysięcy złotych. Przypomnijmy, że repliki armat wystrzeliły po raz pierwszy 30 maja 2017 roku podczas pikniku historycznego upamiętniającego 512. rocznicę uchwalenia konstytucji Nihili Novi.






















Napisz komentarz
Komentarze