Zespół ze Zwolenia prowadził przez większość meczu. Do przerwy Orlęta wygrywały z Warszawianką 16:10. Potem gospodarze kontrolowali sytuację. W 53 minucie miejscowi prowadzili siedmioma bramkami. Spotkanie zakończyło się wynikiem 29:27 dla Orląt. Po pięć goli dla gospodarzy zdobyli Kacper Marzęda i Błażej Smyrgała.
Natomiast spadkowicz z I ligi Uniwersytet Radom zmierzył się na wyjeździe z Pabiksem Pabianice. Po 60 minutach gry wynik był remisowy 25:25.- Niewiele brakowało, aby w ostatniej sekundzie padła bramka dla Uniwersytetu – powiedział prezes radomskiego klubu Tomasz Iskra. - Konieczna okazała się jednak dogrywka, czyli rzuty karne.Zawodnicy Pabiksu i Uniwersytetu musieli wykonać aż trzy serie karnych.Radomianie zwyciężyli 10:9 i zdobyli dwa punkty.















Napisz komentarz
Komentarze