Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
środa, 31 grudnia 2025 10:26
Reklama

Ubikacja i smrodliwy fetor

O czym rozpisywała się prasa kilkadziesiąt, a nawet sto lat temu? Jakie informacje trafiały na czołówki gazet? I najciekawsze, jak się wtedy pisało? Zapraszamy na nowy cykl "Z pożółkłych szpalt", w którym będzie można przeczytać informacje sprzed lat; niektóre mogą zaskoczyć.

Życie na wsi.

Bezkarność

We wsi Wymysłowie, gminy Borkowice, pewien 19-letni młodzieniec Wilk, napadł dziewczynę Polakównę, zadając jej rany kłóte i gniotąc, oraz nadwyrężając klatkę piersiową. Pomimo jawnej zbrodni i ciężkiej niemocy dziewczyny, zbrodniarz dotąd (1 czerwca) znajduje się na wolności, a jego ojciec, prenumerator „Niezależnego Chłopa”, głosi, że jego synowi to ujdzie.
Okrutnie torturowaną dziewczynę opatrywał miejscowy duszpasterz Sakramentami Świętymi.
Czy artykuły prawa są już tak złagodzone, by podobne zbrodnie zwyrodniałych wilków i wilczków uchodzić miały bezkarnie?
A ludność nabiera przekonania, że dziś niestety wszystko wolno...
Janvis

Słowo nr 125, 6 czerwca 1926

 ____________________________________________________________________________________________________

Wywożenie nieczystości
z Parku Kościuszki

Kilkakrotnie pisaliśmy już o nieczystościach, brudach i antisanitarnych porządkach, panujących w nieskanalizowanej dotąd pewnej ubikacji, znajdującej się w Parku Kościuszki. Z nastaniem dni ciepłych ubikacja ta wydziela tak smrodliwy fetor, że tkanki oddechowe formalnie nie mogą działać.
Magistrat nie myśli absolutnie o doprowadzeniu tej niezbędnej ubikacji do stanu używalności.
Nadto z ubikacji tej w godzinach rannych pomiędzy 7 a 8, t. j. Gdy przez ogród wiele osób dąży do zajęć codziennych, wywożone są beczkowozami, nieczystości przez główną aleję parkową do ulicy Marjackiej.
Czyżby czynności tych nie można było załatwiać nocą? Wszak w tym względzie istnieją nawet zarządzenia, zabraniające wywożenia takich nieczystości w dzień.

Słowo nr 125, 1 czerwca 1930

____________________________________________________________________________________________________ 

Z TARGU

Targ na Placu Jagiellońskim w ubiegłą środę został dostatecznie zaopatrzony w produkty wiejskie, których cena pozostała na poziomie dotychczasowym. Jedynie masło, którego cena z zależności od dowozu i zapotrzebowania, skacze dość nierównomiernie, w godzinach popołudniowych uległa nieznacznej zwyżce i dochodziła do zł. 5.00 za 1 kilogram, podczas gdy w godzinach rannych żądano po zł. 4.00.

Słowo nr 125, 1 czerwca 1930

___________________________________________________________________________________________________ 

Arabowie czynią zakupy
broni w Radomiu

Do Radomia przybyli arabscy kupcy Hassan Bej i Alhakim, aby zakupić większą ilość broni i nawiązać stosunki handlowe z Polską. Odwiedzili oni już Łódź, gdzie zapoznali się z rynkiem włókienniczym. Teraz zamierzają wyjechać do Gdyni celem przypilnowania zakupionego transportu broni.
Kupcy arabscy wybrali Polskę dla zakupów broni dlatego, iż jak twierdzą, Polska jest państwem młodem i nie ma szmelcu, podczas gdy inne państwa spychają szmelc nieużyteczny, sądząc, że kraje wschodnie wszystko kupią, co im się sprzedać zechce.

Słowo nr 128, 5 czerwca 1930

_____________________________________________________________________________________________________

Włosy, tytoń i Monopol

Jesteśmy w posiadaniu papierosa „Wisła” z paczki, oznaczonej cyframi 22 (w kole u góry) 303 (pośrodku) i 58 (u dołu).
W papierosie tym tkwią dwa długie włosy, niewiadomego pochodzenia. Istnieją zdaje się przepisy w Państwowych Fabrykach Wyrobów Tytoniowych, które omawiają wyczerpująco środki zaradcze przeciw rozsiewaniu do papierosów wszelkich nieczystości. Widocznie jednak przepisy te nie są przestrzegane, skoro taki wypadek mógł mieć miejsce. I tak papierosy Monopolowe nie grzeszą dobrocią, a nie sądzximy, aby te dodatki poprawiały smak papierosa.
Czytelnik, który nam ów papieros przyniósł, zaznaczył, że jest to już trzeci wypadek znalezienia włosa w paierosie.

Słowo nr 129, 6 czerwca 1930


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama