James Blunt: Piosenkarz nazywa swoich fanów "popie***lonymi"?
28.03.2017 09:47
Artystów - tych prawdziwych, to nikt nie zrozumie. Czasami człowiek ma wrażenie, że taki gość co to siedzi pod ścianą i skrobie jakieś chińskie znaczki na serwetce, to jest niespełna rozumu. A on po prostu ma wenę... Albo jeszcze inny przykład, bardziej świeży. Weźmy takiego JAMES 'a BLUNT 'a, który postanowił ruszyć z promocją swojej piątej płyty, zatytułowanej The Afterlove.
No więc, wspomniany JAMES, jak poszedł do mediów, to nie było czego zbierać. Szkoda, że nie z amerykańskich dziennikarzy, którzy mają w poważaniu dobre imię celebrytów, a z... fanów Blunt 'a. W wywiadzie, który udzielił do Huffington Post, artysta stwierdził, że wszyscy Ci, którzy uważają, że jego piosenka You are beautiful jest romantyczna to... idioci.
"Wszyscy mówią: "Ach, jaki on romantyczny. Chcę "You're Beautiful" na weselu jako pierwszy taniec". Ci ludzie są popie**oleni. Dostałem etykietki w stylu: "Ojej, James Blunt. Czyż nie jest delikatny i romantyczny?" Pie***yć to. Nie, nie jestem. "You're Beautiful" to nie jest żadna pi***ona delikatna i romantyczna piosenka! Opowiada o facecie, który jest naćpany jak stodoła i śledzi w metrze czyjąś dziewczynę, podczas gdy jej facet jest tuż obok. Jego powinno się zamknąć albo wsadzić do więzienia za bycie jakimś zboczeńcem." Może i skandal to doskonały sposób na podbicie sobie słuchalności, ale jakoś nie jestem przekonany, czy obrażanie fanów pozytywnie wpłynie na ilość sprzedanych płyt.