Przed tygodniem w mediach pojawiła się informacja, że Michał Cieślak i Nikodem Jeżewski byli na dopingu podczas walki na gali we Wrocławiu. W organizmie radomianina wykryto dwie substancje niedozwolone. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Najlepsze wiadomości video z Radomia znajdziesz na naszym kanale na YouTube - TUTAJ.
Po ogłoszeniu tych informacji radomianin zapadł się pod ziemię. Cieślak nie odbierał telefonów i nie kontaktował się z nikim, nawet trenerami. Jednak po kilku dniach bokser postanowił przerwać milczenie i pojawił się w programie Puncher.
- Substancje, które pojawiły się w moim organizmie, wziąłem nieświadomie – powiedział Michał Cieślak. - Nikt poza mną o tym nie wiedział, nawet trenerzy.
- To moja głupota. Nie sprawdziłem, że te środki znajdują się na liście zakazanych substancji. Jestem gotowy ponieść pełne konsekwencje – dodał bokser z Radomia.
Na początku stycznia Michał Cieślak miał wyjechać na obóz do USA, ale na razie jego wyjazd do Stanów został wstrzymany. - Wszystko stanęło pod znakiem zapytania. Ale ja pozostanie w treningu, bo tylko to pozwoli mi normalnie przetrwać ten czas – zakończył radomianin.
Za stosowanie dopingu Michał Cieślak może zostać zawieszony od dwóch do czterech lat, ale po przyznaniu się do winy kara może zostać skrócona.
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ














