
- Decyzja o pokryciu straty wydaje się najbardziej racjonalna i bezpieczna dla chorych. Prywatyzacja szpitali wiąże się zawsze z ogromnym ryzykiem. Cały czas dochodzą do nas informacje o tarapatach lecznic, które przekształciły się w spółki. Przykładem może być szpital w Siedlcach, który jakiś czas temu został skomercjalizowany, a którego sytuacja jest teraz bardzo zła. To, że nasz szpital wygenerował straty, nie jest wynikiem złego zarządzania, ale polityki Narodowego Funduszu Zdrowia. Przekazuje on na leczenie bardzo skromne środki, wysokość kontraktów na świadczenie usług medycznych nie zmienia się, ale przybywa obowiązków. Moim zdaniem to celowe gnębienie placówek publicznych. Mam nadzieję, że ktoś wreszcie w Funduszu zauważy, że tak dalej być nie może. Pamiętajmy, że sprywatyzowany szpital musi dbać o to, aby nie przynosić strat, a na drugi plan odchodzi leczenie. Rezygnuje się z części świadczeń zdrowotnych, a nawet zamyka się oddziały. A wszystko po to, aby dochody i wydatki się bilansowały. Dla nas zawsze najważniejsze będzie dobro pacjentów - mówi wiceprezydent Anna Kwiecień.
Opozycja uważa, że pokrycie strat szpitala bez opracowania planu naprawczego jest złym rozwiązaniem.
- Pieniądze na spłatę zadłużenia pochodzą z puli przeznaczonej na inwestycje dla lecznicy. Tak być po prostu nie może. Nasza placówka musi się rozwijać i być coraz nowocześniejsza. Apelujemy do władz Radomia, aby wreszcie stworzyły plan, który sprawi, że miejski szpital nie będzie przynosił takich strat. Szukajmy innych obszarów na pozyskanie brakujących sum, ale nie ruszajmy pieniędzy na inwestycje - dodaje Waldemar Kordziński, szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej.
Waszym zdaniem Radomski Szpital Specjalistyczny powinien zostać sprywatyzowany? Zapraszamy do komentowania.














