Reklama
Przypomnijmy, że w 2013 roku ogłoszono trzy przetargi na sprzedaż całości majątku Fabryki Łączników. Za każdym razem nie wpłynęła ani jedna oferta.
- Planujemy w marcu lub kwietniu ogłosić kolejny przetarg - informuje syndyk Regina Płochocka. - Zależy nam na tym, aby sprzedać cały zakład, bowiem nowemu inwestorowi umożliwiłoby to uruchomienie produkcji. Dotychczas udało nam się sprzedać kilka maszyn, jednak co ważne, nie pochodziły one z linii technologicznej. Wszystkie zarobione w ten sposób pieniądze przeznaczamy na utrzymanie obiektu, w tym jego ochronę.
Na powodzeniu sprzedaży majątku fabryki przede wszystkim zależy jej byłym pracownikom. Dziesiątki osób wciąż czekają na zaległe wynagrodzenia. Jednak z miesiąca na miesiąc maleją szanse odzyskania przez nich pieniędzy.
- Zgodnie z prawem, środki ze sprzedaży majątku zakłady muszą zostać w pierwszej kolejności przekazane wierzycielom. Fabryka ma duże zobowiązania chociażby wobec ZUS. Łącznie zaległości przekraczają w tej chwili 20 mln zł. Stąd o pieniądze dla byłych pracowników firmy będzie bardzo trudno - dodaje Regina Płochocka.
Fabryka Łączników w Radomiu jeszcze kilka lat temu była jednym z największych zakładów w Polsce, produkującym łączniki żeliwne. W 2010 roku Skarb Państwa sprywatyzował zakład. Sprzedaż tłumaczono kłopotami finansowymi przedsiębiorstwa. Nowy inwestor po roku przeniósł siedzibę firmy do Siedlec i ogłosił upadłość. Pracę w krótkim czasie straciło około 400 osób.
Reklama





![Suski rozsierdzony na sejmowej komisji. "Z debilami pracować nie można. Do widzenia, debile" [WIDEO] Suski rozsierdzony na sejmowej komisji. "Z debilami pracować nie można. Do widzenia, debile" [WIDEO]](https://static-radom.cozadzien.pl/data/articles/sm-16x9-suski-rozsierdzony-na-sejmowej-komisji-z-debilami-pracowac-nie-mozna-do-widzenia-debile-1766071052.jpg)








