
Zdzisław Miłkowski przez 55 lat był związany z radomskim klubem. Był zawodnikiem nieprzeciętnym, który czarował nienaganną techniką, ogromną determinacją i sercem do gry.
Po zakończeniu kariery został trenerem w Broni Radom, wychował takich zawodników jak choćby Rafał Siadaczka. Z klubem był na dobre i na złe. W ostatnich latach poświęcił się pracy z młodzieżą. Najpierw szkolił rocznik 2000, a ostatnio 2004.
Pogrzeb odbędzie się w czwartek 10 lipca. Msza święta w Kościele Królowej Apostołów, ul. Młodzianowska w Radomiu o godz. 14.














