
Konferencja prasowa i skrót meczu - wkrótce
Zapis relacji live - TUTAJ
Pierwsze punkty w piątkowym (7 listopada) spotkaniu gospodarze zdobyli dopiero po niespełna trzech minutach gry, a ich autorem był Robert Witka (3:4). Wcześniej do kosza w ekipie z Lublina trafiali Tomasz Wojdyła i Piotr Śmigielski. Gospodarze szybko jednak wyszli na prowadzenie po rzucie Michała Sokołowskiego (5:4), a na koniec pierwszej kwarty powiększyli je do siedmiu oczek (19:12). W drugiej części gry radomianie prowadzili już dziesięcioma punktami.
Po nieco ponad trzech minutach drugiej połowy przyjezdni zniwelowali stratę do zaledwie czterech oczek. Po trafieniu Jarosława Trojana było 42:38. Ten stan nie trwał jednak zbyt długo. Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego przez pozostałe sześć i pół minuty tej kwarty nie dali rywalom trafić do kosza ani razu, a sami zdobyli w tym czasie osiemnaście punktów (60:38)!
Na początku czwartej ćwiartki miejscowi kontynuowali swoją rewelacyjną serię. W niespełna pięć minut trafili jeszcze czterokrotnie (68:38). W ostatnich fragmentach gry gościom udało się wreszcie zdobyć kilka punktów, ale i tak Rosa utrzymała bardzo wysoką przewagę.
Rosa Radom - Wikana Start Lublin 75:50 (19:12, 19:16, 22:10, 15:12)
Rosa: Sokołowski 18, Turek 13, Gibson 11, Łączyński 8, Zalewski 7, Mirković 6, Witka 3, Jeszke 3, Adams 3, Szymkiewicz 3, Schenk
Wikana: Wojdyła 12, B. Diduszko 9, Ł. Diduszko 8, Trojan 7, Lewandowski 4, Śmigielski 4, Billing 3, Allen 3, Czujkowski, Wilczek














