
Ostatnio jej to na pewno nie grozi. Od pół roku jest bowiem szczęśliwą mężatką i z Moniki Richardson zamieniła się w Monikę Zamachowską. I chociaż to już jej trzecie małżeństwo (wcześniej była Panią Pietkiewicz) bycie singlem też nie jest jej obce. Ba, twierdzi nawet, że taki stan ma też i swoje plusy. W wywiadzie dla magazynu „Flesz” mówi:
- Mam za sobą dwa związki, a z jednego mam dwoje dzieci. To nie jest coś, nad czym można przejść do porządku dziennego. Coraz częściej okazuje się, że, z przyczyn zawodowych czy towarzyskich, bycie singlem jest łatwiejszą formą funkcjonowania niż bycie w rodzinie.
Czyżby asekuracja?














