
- Dziennikarze, którzy przyjechali z "Madame Figaro" są bardzo doświadczonymi i niezwykle inteligentnymi dziennikarzami, więc nie zadawali pytań, które się wiecznie powtarzają we wszystkich wywiadach. Rozmowa odbywała się na wariackich papierach, ponieważ przyleciałam, musiałam później iść wieczorem na ważną imprezę, w związku z tym wszystko się odbywało podczas czesania, malowania, w jakimś obłędzie, ale uśmialiśmy się tak bardzo i mieliśmy świetne humory podczas całego wywiadu - opowiada Przetakiewicz. -Na pewno czuję się kobietą pewną siebie i znającą swoją wartość. Dumną ze swoich synów, swojej kariery i swojej firmy. Na pewno jestem kobietą, która jest bardzo usatysfakcjonowana, ale jeszcze daleka droga przede mną. Bo właśnie o to chodzi, żeby cały się uczyć, żeby cały czas dążyć do celu, żeby nie spoczywać na laurach.
Nie pozostaje nam nic innego, jak serdecznie pogratulować jednej z „najbardziej kreatywnych osób w polskim biznesie” :)













