
-Cieszę się dużą sympatią, adorują mnie i młodzi i starsi. Choć wiedzą, że mam męża. "Tylko dla pani tu przyjechałem" powiedział mi jeden z uczestników Must Be The Music. Z kolei inny wziął mnie na ręce i z duma obnosił po studiu. Twierdził, że właśnie o tym marzył. Wysyłają mi serduszka na Facebooku albo piszą miłosne listy. Mąż uśmiecha się tylko, gdy to obserwuje. Zawsze jest ze mną. Siedzi obok mnie, robi mi zdjęcia, ogląda program, umawia sesje, bo jest też przecież moim menedżerem.
Najważniejsze jest zaufanie i oddanie wobec tego jednego, jedynego partnera, a na tym polu najwyraźniej Paulina radzi sobie świetnie.














