Michał Figurski trafił do szpitala w ostatnią niedzielę. W placówce przy Banacha znalazł się z powodu krwotoku w czaszce – jak się okazało po badaniach, był to tętniak który pękł. Celebryta przeszedł dwie operacje neurochirurgiczne, a teraz jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej. Choć lekarze wciąż bacznie monitorują jego akcje serca w poszukiwaniu jakiś nierówności, to udało się odpiąć dziennikarza od aparatury podtrzymującej życie – teraz oddycha już samodzielnie. Jak czytamy w Fakcie, lekarze są przede wszystkim zaniepokojeni jego nawykami żywieniowymi i prowadzonym stylem życia. Poradzono mu aby zmienił przyzwyczajenia z powodu problemów z nerkami, przez które do szpitala trafił dwa lata temu. „Niepokojące diagnozy stanu jego nerek sprawiły, że dwa lata temu przeszedł na dietę - ujawnia znajomy Figurskiego. Ograniczył cukier i palenie i do pewnego momentu był w stanie zachować dyscyplinę. Sporo schudł. Niestety, w ostatnim czasie zaczął znów pracować na pełnych obrotach, wróciły też słodycze i nikotyna.”