Dziewczynka od dłuższego czasu przebywa w szpitalu w Warszawie, gdzie poddawana jest intensywnemu leczeniu. Jak podkreślają organizatorzy, każda jednostka krwi jest dla niej i innych małych pacjentów niezwykle cenna.
Rektor AHNS w Radomiu, dr Emilia Żuchowska-Kotlarz, podkreśliła, że dla uczelni szczególnie ważne jest uwrażliwianie młodych ludzi na potrzeby innych i zachęcanie lokalnej społeczności do okazywania solidarności:
– Chcemy pokazać studentom i mieszkańcom Radomia, jak istotne jest angażowanie się w pomoc potrzebującym. Każdego dnia na oddziałach onkologicznych i hematologicznych jest wielu pacjentów, którzy czekają na krew – mówi rektor.
Frekwencja podczas wydarzenia okazała się bardzo wysoka. Studenci schodzili na oddawanie krwi nawet w trakcie przerw między zajęciami, a do akcji spontanicznie dołączali również przechodnie i mieszkańcy miasta.
Mobilny punkt poboru krwi działa na terenie uczelni tylko w dniu dzisiejszym (15 listopada), jednak organizatorzy zachęcają, by nie poprzestawać na jednorazowym geście:
– Dzięki współpracy z radomskim krwiodawstwem apelujemy, aby oddawać krew regularnie. Potrzeby są ogromne – podkreśla dr Żuchowska-Kotlarz.
Dla wszystkich, którzy oddadzą krew, przygotowano drobne upominki od sponsorów oraz ciepły posiłek pozwalający szybko podnieść poziom energii po donacji. Nie brakuje też słodkich przekąsek, które dodatkowo umilają czas spędzony na miejscu.
Organizatorzy dziękują wszystkim osobom, które wspierają akcję, i zapraszają do dalszego udziału w inicjatywach krwiodawczych, bo jak podkreślają — każda kropla krwi może uratować ludzkie życie.














Napisz komentarz
Komentarze