Od samego rana przedsiębiorcy związani z branżą ślubną przedstawiali przybyłym swoją ofertę. Oprócz sukni ślubnych i garniturów męskich można było odwiedzać stoiska jubilerów, wedding plannerów, wizażystów, zespołów muzycznych, hoteli i sal weselnych oraz wystawców oferujących różnego typu atrakcje weselne.
- Mamy przekrój wystawców, od "A" do "Z", aby w jednym miejscu spotkać wszystkie branże i marki potrzebne do zorganizowania ślubu - powiedziała Monika Irzmańska, organizatorka Radomskich Targów Ślubnych.
Oprócz możliwości osobistego odwiedzenia każdego ze stoisk, równolegle na scenie głównej trwały pokazy. Rozpoczął je mini recital Natalii Witwickiej z Pracowni Muzyki. Następnie były pokazy sukni ślubnych, tortów weselnych, pierwszego tańca. O 14:00 rozpoczął się panel dyskusyjny z wedding plannerką, Aleksandrą Śledź, która zdradziła tajniki organizacji wymarzonego ślubu.
- Jest coraz większe zainteresowanie. Wracamy po pandemii, gdy tych targów nie było. Wracamy i mamy nadzieje, że z roku na rok będzie coraz lepiej - dodała Irzmańska. W 2025 roku narzeczeni często decydują się na kameralne wesela, których motywem przewodnim jest
elegancki minimalizm i prostota. W tego typu estetyce królują pastelowe odcienie, a także biel i czerń.
- W dobie internetu i mediów społecznościowych trendy zmieniają się bardzo szybko. Czasami w praktyce nawet dwa razy do roku jest coś nowego. Jestem w tej branży od dziesięciu lat i chyba nic mnie już nie zdziwi - dodał Tomasz Irzmański, drugi z organizatorów Radomskich Targów Ślubnych.
















Napisz komentarz
Komentarze