Do zdarzenia na cmentarzu doszło prawdopodobnie w nocy z niedzieli na poniedziałek. Mama zmarłego dziecka, Karolina Morawska opisała je w mediach społecznościowych.
Z grobu dziecka skradli zabawki
Wpis wywołał bardzo duży odzew wśród internautów. Oto jego obszerne fragmenty:
- Z ogromnym smutkiem i przykrością informuję, że z nagrobka mojego śp. Synka (...) na cmentarzu komunalnym przy ulicy Ofiar Firleja, zostały skradzione pamiątki. Małe samochodziki oraz trzy szklane biedronki. W niedzielę wieczorem (2 listopada - przyp. autora) wszystko jeszcze było na miejscu, dziś już ich nie ma. Już bardziej zrozumiałabym kradzież wiązanki niż zabawek dziecka... Dla kogoś mogły to być drobiazgi, ale dla nas miały ogromną wartość emocjonalną. To nie tylko przedmioty, ale symbole pamięci i miłości do naszego dziecka (...) Może czyjeś dziecko wzięło do zabawy, ale proszę o ich zwrot (nie będę nikogo oceniać, ważne, aby się znalazły). Wartość ich dla nas jest bezcenna pod względem emocjonalnym - napisała pani Karolina w poście, który ukazał się na facebookowej grupie "Mamy z Radomia i okolic całe dawne Radomskie".
"Mamy nadzieję, że ktoś to zwróci"
Redakcja portalu cozadzien.pl dotarła do Karoliny Morawskiej. Zgodziła się ona udostępnić swoje personalia do wiadomości publicznej, ale na prośbę jej oraz męża nie podajemy imienia ich zmarłego synka. - Trudno nam w ogóle uwierzyć, że ktoś skradł autka i biedronki-zabawki. Nadal mamy nadzieję, że ktoś to zwróci - mówi pani Karolina.
Rodzice dziecka powiadomili o zdarzeniu policję, która prowadzi dochodzenie. Wciąż nie wiadomo, kto jest sprawcą kradzieży.
Zdjęcia nagrobka (jeszcze sprzed kradzieży) poniżej.



















Napisz komentarz
Komentarze