Uroczystość poprzedzona była Mszą Świętą w kościele pod wezwaniem Chrystusa Króla w Radomiu. Następnie uczestnicy jubileuszu przenieśli się do budynku szkoły, gdzie odbywały się obchody. Uczniowie wnieśli sztandar szkolny, a następnie odśpiewano hymn państwowy.
Po haśle „Szkoło, spocznij!” można było pełnoprawnie rozpocząć święto. Jedna z uczennic odśpiewała hymn szkoły – To dwudziestka czwórka nasza, piękna szkoła — drugi dom. Wiedzy i przyjaźni krąg – śpiewała.
Następnie głos zabrały osoby bezpośrednio powiązane ze szkołą. – Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak jest mi niezmiernie miło widzieć was wszystkich świętujących ten wspaniały jubileusz – mówiła dyrektorka szkoły, mgr Renata Bojarska. – Spójrzcie, czterdzieści lat minęło jak jeden dzień; dzisiaj żyjemy w pędzie, ale po to jest ten dzień, żeby na chwilę przysiąść, pomyśleć oraz wspomnieć to, co było – dodała.
Przedstawicielka rady rodziców zauważyła, jak ważne jest życie szkolne w rozwoju młodych ludzi. – Czterdzieści lat to setki opowiedzianych historii w tym miejscu. To nie tylko nauka dydaktyczna, ale przede wszystkim nauka tego, jak być dobrym człowiekiem – podkreśliła.
Swoje wystąpienie miała również zastępczyni prezydenta Katarzyna Kalinowska. – Każdy jubileusz skłania do tego, żeby pokłonić się nad historią szkoły – zaznaczyła, po czym przekazała pani dyrektor grawer od prezydenta Radosława Witkowskiego za wybitny wkład w edukację Radomian.
Po wszystkich wystąpieniach zaproszonych gości nadszedł czas na tych najważniejszych – uczniów oraz nauczycieli. Uczniowie przygotowali kilka wystąpień artystycznych: odśpiewano Dni, których jeszcze nie znamy Marka Grechuty oraz Czterdzieści lat minęło Andrzeja Rosiewicza, opowiedziano czterdziestoletnią historię szkoły oraz… zaproszono Koziołka Matołka, który od dwudziestu lat jest symbolem szkoły. – Dzięki tobie uczniowie wiedzą, że szkoła to nie tylko obowiązki i nauka, ale też dobra zabawa – zwrócili się do „specjalnego gościa” uczniowie.
Swój występ mieli również nauczyciele, którzy „cofnęli się” do lat dziewięćdziesiątych. Zorganizowali oni pokaz mody w strojach z tamtych lat.
Czterdzieści lat Publicznej Szkoły Podstawowej nr 24 to przede wszystkim wymiana pokoleniowa. Z tego względu zapytaliśmy absolwenta oraz nauczyciela szkoły o największe różnice pomiędzy szkołą dzisiejszą a tą sprzed czterdziestu lat. – Myślę, że główną różnicą jest technologia. Nawet jak popatrzymy na te nasze antyramy ze zdjęciami, to te czarno-białe zdjęcia oddają klimat i tę różnicę. Natomiast jest pewne podobieństwo – to samo pozytywne zacięcie, aby przekazać uczniom wiedzę. To praca nie tylko dla pieniędzy, ale właśnie dla uczniów – podsumował pan Mariusz.
















Napisz komentarz
Komentarze