Na boiskach przy ulicy Struga w Radomiu drużyny od rana rywalizowały w Mazowieckim Turnieju Służb Mundurowych. Na murawie pojawili się policjanci, strażacy i żołnierze. Wydarzeniu towarzyszyła zbiórka na rzecz Kamila, żołnierza z 6. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej, który po udarze mózgu walczy o powrót do zdrowia.
Kulminacyjnym punktem pikniku był mecz pomiędzy Reprezentacją Wojsk Obrony Terytorialnej a drużyną gwiazd. Spotkanie zakończyło się wynikiem 7:3 dla żołnierzy (do przerwy było 3:1), choć tego dnia nie rezultat był najważniejszy. Liczyła się pomoc i wspólne działanie dla kolegi, który potrzebuje intensywnej i kosztownej rehabilitacji.
- My przede wszystkim gramy dla naszego żołnierza, dla naszego kolegi, a braci się nie traci. Nigdy nie zostawiamy swoich i robimy to dla niego, bo jest jednym z nas – mówi podpułkownik Arkadiusz Kawka, zastępca dowódcy 6. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej. – Ludzie w Radomiu mają otwarte serca, sami pytali, jak mogą pomóc. Takie wydarzenia są potrzebne, bo pozwalają się spotkać, poznać i współpracować - dodaje Kawka.
W drużynie gwiazd nie zabrakło sportowców i przedstawicieli lokalnych środowisk. Jednym z nich był Maciej Świdzikowski, były kapitan Radomiaka. – Cel jest szczytny, a jeśli możemy pomóc w aktywny sposób, to tym bardziej się cieszę, że mogę tu być i dorzucić coś od siebie. Rywale byli wymagający, ale wynik nie miał znaczenia. Najważniejsze, że przyciągnęliśmy ludzi na trybuny i wspólnie wspieramy Kamila. Organizatorzy naprawdę stanęli na wysokości zadania – mówi Świdzikowski.
W meczu wystąpił również Rafał Tatarek, prezes Rekord Grupy Mediowej. – Cel tutaj najważniejszy, wynik to sprawa drugorzędna. Dużo fajnych ludzi, dobra atmosfera. Chodzi o to, żeby pograć, spędzić wspólnie czas i zebrać pieniądze na rehabilitację Kamila. Wszystko inne to tylko zabawa - zaznacza.
Zebrane środki zostaną przeznaczone na dalszą kosztowną rehabilitację żołnierza, który wraca do zdrowia po udarze.


















Napisz komentarz
Komentarze