Sześć zawodniczek z poprzedniego sezonu i osiem nowych - tak wygląda kadra Moya Radomki Radom na sezon 2025/26. Trzon drużyny został utrzymany. - Zakładaliśmy, że siedem zawodniczek zostanie z poprzedniej kampanii, ostatecznie zostało sześć. To pozwala nam utrzymać balans i doświadczenie na kluczowych pozycjach - mówi Łukasz Kruk, dyrektor Moya Radomki Radom i dodaje, że budżet został nieco zmniejszony w porównaniu do poprzednich lat. - Nie chcemy wpaść w tarapaty jak niektóre kluby w Polsce, dlatego postawiliśmy na stabilność - wyjaśnia.
Trener Jakub Głuszak podkreśla, że proces kompletowania składu był pracochłonny. - Na pewno ten okres transferowy, jak co roku, był dla nas dość intensywny, bo w drużynie zaszło dużo zmian. Musieliśmy uzupełnić skład, przewertować rynek i dokładnie przeanalizować każdą zawodniczkę, którą pozyskaliśmy - mówi Głuszak. Priorytetem było stworzenie drużyny z zawodniczek, które mają predyspozycje fizyczne i ambicje do rozwoju. - Jest to zespół trochę odmłodzony w porównaniu do zeszłego sezonu, więc musimy poczekać, aż zawodniczki spotkają się na treningu i zobaczymy, jak będą funkcjonowały wspólnie na boisku - zaznacza szkoleniowiec.
W sezonie 2025/26 Moya Radomka Radom ma być zespołem nastawionym na ofensywę. - Zarówno w ataku, jak i w zagrywce oraz bloku. Ważne, żeby drużyna żyła tym, co robi, i nigdy się nie poddawała. Taki zespół może być zbudowany tylko z ambitnych zawodniczek - mówi Głuszak.
Trenera Głuszaka nie będzie w Radomiu w drugiej połowie sierpnia, bo wraz z reprezentacją Ukrainy, której jest selekcjonerem, jedzie na mistrzostwa świata. - Podczas mojej nieobecności, treningi Radomki będzie prowadził mój asystent, wszystko jest zaplanowane. Cel na mistrzostwa świata? Chcielibyśmy wyjść z grupy, a co będzie dalej, zobaczymy. Mamy mocną grupę, ale wierzymy, że możemy sprawić niespodziankę - mówi.
Cele Radomki na nowy sezon? Głuszak zachowuje ostrożność. - Wiele może się zmienić w trakcie sezonu: kontuzje, transfery. Na razie skupiamy się na przygotowaniach i sprawdzaniu, jak drużyna funkcjonuje na boisku - mówi trener. - Są dwa mocne zespoły: Developres Rzeszów i Budowlani Łódź, a osiem drużyn będzie walczyło o czołową czwórkę - dodaje.
Z kolei dyrektor Łukasz Kruk mówi o powtórce z poprzedniego sezonu. - Uważam, że stać nas na walkę o czwarte miejsce. Ewentualne piąte miejsce też może otworzyć ponownie drogę do gry w europejskich pucharach - zaznacza. W Europie Radomka zagra tez w kampanii 2025/26. W poprzedniej dotarła do ćwierćfinału Pucharu CEV. Teraz również zagra w tych rozgrywkach. - Sukcesy w zeszłym roku pozwoliły nam zdobyć doświadczenie i lepiej pogodzić grę w pucharach z ligą. Losowanie Pucharu CEV w tym roku też mamy nienajgorsze. Wydaje mi się, że trzecia lub czwarta runda jest możliwa. Oczywiście może zakończyć się też w pierwszej, nie ma ciśnienia ze strony klubu czy sztabu, ale będziemy starali się grać jak najlepiej - podkreśla Kruk.
Radomka do nowego sezonu przygotowywać będzie się w Radomiu, na obiektach Radomskiego Centrum Sportu. - Teraz przed nami około trzech tygodni pracy, powrotu do kontaktu z piłką po długich urlopach. Od września rozpoczniemy mecze sparingowe - wyjaśnia trener. Radomianki mają rozegrać siedem lub osiem meczów kontrolnych.
















Napisz komentarz
Komentarze