Zgodnie z ustaleniami prokuratury, Kamil D. wielokrotnie miał żądać gotówki od dyrektorów podległych mu jednostek, która rzekomo miała być przeznaczona na zakup prezentów dla parlamentarzystów i funkcjonariuszy publicznych wyższego szczebla. Celem tych „upominków” miało być uzyskanie ich przychylności dla spraw gminy.
– Wymieniony od co najmniej pięciu osób, które pełniły funkcje dyrektorów lub kierownika w organie gminnym, żądał korzyści majątkowych, które miały być przeznaczane na prezenty dla parlamentarzystów – poinformował prokurator Cezary Ołtarzewski. – Jak wynika z zeznań tych świadków, faktycznie pieniądze nie były przeznaczane na żadne upominki, a prawdopodobnie zatrzymywane przez podejrzanego – dodał.
Kamil D. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. W złożonych wyjaśnieniach twierdził, że świadkowie mogli być do niego uprzedzeni i kierowali się osobistymi motywami. Jak zaznaczył prokurator, podejrzany uznał ich zeznania za pomówienia.
Za zarzucane przestępstwo z art. 228 § 4 Kodeksu karnego grozi kara do 8 lat więzienia.















Napisz komentarz
Komentarze