Uroczyste otwarcie wiaduktu zaplanowane jest na piątek na godz. 8.15. Wezmą w nim udział przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury, władze miasta i zarząd Polskich Kolei Państwowych.
Prace przy budowie obiektu trwają od dwóch lat. Co prawda, oficjalnie zakończą się do końca października, ale część drogową udało się zrobić wcześniej.
- Zdecydowaliśmy o tym, żeby tę część drogową udostępnić mieszkańcom i kierowcom nieco wcześniej. Jeżeli chodzi o sam wiadukt i część drogową - powstały dwa pasy ruchu w każdym kierunku. Dodatkowo również buspas. Pojawiły się nowe przystanki, ciąg pieszo-rowerowy. Bez wątpienia ta inwestycja była bardzo potrzebna, bo wiadukt powstał w latach 80. XX wieku. I przez blisko czterdzieści lat w ogóle nie był remontowany - mówi Łukasz Kościelniak, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
Budowa wiaduktu i przystanku kolejowego kosztowała blisko 180 mln zł. Część drogowa pochłonęła 131 mln zł, a kolejowa 49 mln zł. Inwestycja została dofinansowana z Polskiego Ładu kwotą 65 mln zł.
W najbliższych tygodniach rozstrzygnięty ma zostać również przetarg na budowę ronda przed wiaduktem.
- Ta inwestycja jest konieczna ze względu na to, żeby upłynnić ruch w tej okolicy. Również pozwolić shuttlebusom na zawracanie. Oczywiście inwestycja będzie realizowana pod ruchem. Do dyspozycji kierowców będzie udostępniony jeden pas na rondzie, a potem po wjeździe na wiadukt już normalnie dwa pasy. I od strony ulicy Kaszubskiej w kierunku ulicy Żeromskiego sytuacja będzie wyglądała podobnie - tłumaczy Łukasz Kościelniak.
Wykonawca będzie miał na to zadanie pięć miesięcy od dnia podpisania umowy.















Napisz komentarz
Komentarze