Po wyeliminowaniu jednego ze swoich ligowych rywali, Victorii Sulejówek, piłkarze Broni Radom w ćwierćfinale forBET Pucharu Polski na szczeblu Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej trafili na innego przeciwnika z grupy pierwszej Betclic 3. Ligi, czyli rezerwy Legii Warszawa. Wtedy o awansie decydowała dogrywka i podobnie było tym razem.
Rezerwy warszawskiego klubu to jednak zdecydowanie wyższa półka niż Victoria. Legia II cały czas walczy o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Pojedynek pucharowy przy Narutowicza 9 nie należał do tych najbardziej porywających. W pierwszej połowie niewiele było emocji. Obie ekipy stwarzały sobie sytuacje, ale w obu brakowało konkretów i skuteczności. W regulaminowym czasie gry gole nie padły i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.
W 97. minucie Broń zyskała przewagę liczebną, bo za drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Patryk Konik. To jednak przyjezdni mieli jako pierwsi groźniejszą okazję, a z najbliższej odległości spudłował Jakub Jędrasik. Niedługo potem w sytuacji sam na sam spudłował zawodnik Broni, Patryk Jakubczyk. Wynik nie uległ już zmianie i po 120 minutach dalej było 0:0. Półfinalistę wyłoniły więc dopiero rzuty karne. "Jedenastki" zdecydowanie lepiej wykonywali warszawianie, którzy zwyciężyli 4:1 i awansowali do kolejnej fazy zmagań. Broń zakończyła udział w forBET Pucharze Polski na etapie ćwierćfinału.
Broń Radom - Legia II Warszawa 0:0. Rzuty karne: 1:4.
Napisz komentarz
Komentarze