- Nasi poprzednicy uważali, że CPK powstanie w 2028 r., że Radom to świetna inwestycja, którą zrealizują za 400 mln zł w dwa lata. Wydali na nią ponad 800 mln i otworzyli ponad dwa lata później niż zakładano. To podręcznikowo wybudowane lotnisko, niestety w złym miejscu. Linie lotnicze nie są zainteresowane lataniem z tego portu. Ta inwestycja była kompletnie nietrafiona – mówi w rozmowie z XYZ Adam Sanocki, członek zarządu Polskich Portów Lotniczych (PPL), właściciela radomskiego lotniska.
Jak czytamy w serwisie XYZ, na początku marca rozpoczął się audyt, który przeprowadza zewnętrzna firma. Ma on ustalić, czy budowa lotniska była opłacalna biznesowo. Wyniki mają być udostępnione w pierwszej połowie roku. Jeśli audyt wykaże nieprawidłowości, PPL ma obowiązek zawiadomić odpowiednie służby, w tym prokuraturę.
PPL cały czas promuje loty z Radomia, m.in. kierunek do Barcelony, który zostanie uruchomiony w połowie czerwca. Spółka liczy też na to, że w 2026 r., kiedy modernizowane będzie Lotnisko Chopina oraz rozpocznie się budowa CPK, część przewoźników zdecyduje się na przeniesienie lotów do Radomia.
XYZ donosi, że spółka nie wyklucza scenariusza związanego ze sprzedażą lotniska. – Być może spróbujemy lotnisko sprzedać lub oddać w inne ręce, tak aby jak najlepiej wykorzystać tę infrastrukturę. W tej chwili dokładamy do niego kilkadziesiąt milionów złotych rocznie – mówi Adam Sanocki.
Jak dodaje Sanocki, nowym właścicielem lotniska mogłoby zostać miasto albo wojsko.
Cały artykuł na portalu XYZ możecie przeczytać KLIKAJĄC TUTAJ















Napisz komentarz
Komentarze