Czarni Radom przed własną publicznością pokonali Avię Świdnik bez straty seta!

Przed spotkaniem 19. kolejki Czarni znajdowali się w strefie spadkowej PLS 1. Ligi, a Avia zajmowała czwartą lokatę. Zespół ze Świdnika przyjechał jednak do Radomia po sensacyjnej porażce 2:3 z SMS PZPS Spała i w hali przy Struga chciał się zrehabilitować za tamten wynik.

Przez dłuższy czas partii otwarcia inicjatywa należała do przyjezdnych, którzy prowadzili różnicą 2-3 punktów. Zwrot nastąpił w końcówce. Od stanu 16:18 radomianie zdobyli pięć "oczek" z rzędu i zyskali przewagę, a finalnie wygrali do 22 po skutecznym ataku Kajetana Tokajuka.

Pierwsza faza drugiego seta to świetna gra Czarnych, którzy bardzo dobrze czytali grę rywali. Gospodarze sporo punktowali blokiem - przy stanie 14:8 mieli w tej partii zapisane już pięć punktów tym elementem. W dwóch poprzednich starciach (z Visłą Proline Bydgoszcz i ChKS-em Chełm) Czarni dobrze grali przez półtora seta, a potem oddawali pole rywalom przegrywając finalnie po 1:3. Tym razem uniknęli przestojów kontynuując w drugiej partii dobrą grę. Wyżej notowany rywal nie potrafił znaleźć sposobu na Czarnych, którzy wygrali wysoko, do 16.

W odsłonie numer trzy gospodarze kontynuowali dobrą grę. Po początkowej wymianie ciosów (6:6), Czarni zyskali przewagę (14:11, 17:12). W dalszym ciągu punktowali blokiem, wykorzystywali też błędy gości, których nie brakowało. Przede wszystkim jednak miejscowi utrzymywali solidny poziom po swojej stronie i nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa. Wygrali 25:19 po skutecznym bloku na Marcinie Ociepskim.

Dla radomian było to szóste zwycięstwo w sezonie 2024/25 PLS 1. Ligi. Dzięki niemu wydostali się oni ze strefy spadkowej.

WKS Czarni Radom - PZL Leonardo Avia Świdnik 3:0 (25:22, 25:16, 25:19)

Czarni: Jewstratow 1, Kluth 12, Smits 9, Tokajuk 14, Schamlewski 6, Kalembka 11, Filipowicz (libero) 
Avia: Pigłowski 3, Machowicz 9, Ociepski 8, Ptaszyński 8, Piwowarczyk 4, Połyński 6, Kuś (libero) oraz Łysikowski, Czerwiński 1, Obermeler 2, Krawczyk 1.

Sędziowie: Janusz Cyran i Marek Krupski.

MVP: Kajetan Tokajuk (Czarni).