- Las choinkowy wyrósł około kościoła garnizonowego. Przypominamy, że jest to jedyne miejsce, gdzie się powinno zakupywać drzewka na „gwiazdkę” bez obawy, że się kupuje drzewka kradzione.
Słowo nr 280, 19 grudnia 1923
***
Zakaz zabaw. W wigilję i pierwsze święto B. N. wzbronione są wszelkie zabawy publiczne, tańce i przedstawienia teatralne, jako też muzyka w kawiarniach i kabaretach.
Słowo nr 283, 22 grudnia 1923
***
- Przedłużenie pracy w handlu przedświątecznym. Z okazji zwiększonego ruchu handlowego w okresie przedświątecznym, minister pracy i op. społ. zezwolił wyjątkowo na przedłużenie pracy w handlu o dwie godziny. Na mocy tego rozporządzenia Kom. Rządu wydał zawiadomienie, że w dniach 20, 21 i 22 sklepy wszystkich gałęzi handlu mogą być otwarte do godz. 9-ej wiecz. Policja otrzymała odpowiednie wskazówki, aby nie stawiała przeszkód w tych czynnościach. Zarządzenie to dotyczy całego obszaru Rzplitej.
Słowo nr 284, 23 grudnia 1923
***
- Z Radomia o Radomiu. Co ma być źle?! Dobrze jest! Jeżeli drożyzna i dolar idzie w górę, to i płace przecież też się podnoszą. Żyć jeszcze jakoś można. Chwała Bogu, mamy taki Magistrat, jaki chcieliśmy, zgodnie z naszemi poglądami i tyle!
Tak mówią radomianie, ale nie wszyscy. Spotkałem jednego, który był odmiennego zdania. Jeszcze niedawno, opowiadał, mieliśmy trochę drzew w parkach, na ulicach i szosach. Te drzewa były szanowane i pielęgnowane przez rząd zaborczy a swoi jak się dorwali do władzy, to powycinali moc drzew stuletnich, ale czy posadzili nowe? I gdzie?
Następnie nie pasuje dla socjalistycznego Magistratu, żeby w Radomiu była taka masa hurtowni dla sprzedaży alkoholu, albo żeby jeszcze otwierano nowe fabryki wódek i likierów. Ale, ach to ale! Magistrat czerpie dochody z wódki dla opłaty masy urzędników, więc nie ma co, trzeba tolerować.
Słowo nr 284, 23 grudnia 1923
***
- Nowa placówka. Dowiadujemy się z wiarygodnego źródła, iż znany w naszem mieście Bar „pod 2-ką” zamierza w najbliższych dniach zamknąć swoje podwoje. Energiczni jednak właściciele restauracji, pp. Hoffman i Dąbrowski, zawiązują i już z dniem 1 stycznia 1924 r. otwierają w tym samym lokalu placówkę handlową pod firmą: „Polska Spółka Handlowa”, mającą za cel wykupić z rąk żydowskich handel skór przedewszystkiem i obuwia a pozatem manufaktury.
Przykład godny naśladowania!
Słowo nr 287, 29 grudnia 1923
***
KRONIKA POLICYJNA
Córka okradła. Palant Moszek, zam. przy ul. Głównej 7, zameldował w Kom. P. P., że córka jego Łaja, lat 18, skradła mu 200 zł. i uciekła z domu z jakimś nieznanym osobnikiem w niewiadomym kierunku.
Słowo nr 283, 7 grudnia 1929
***
Pod kołami parowozu
Dnia 5 b.m. między godziną 12 a 13, parowóz manewrujący na stacji kolejowej w Radomiu najechał na Walentego Krowickiego, pracownika naprawni wagonowej na stacji kolejowej w Radomiu. Pierwszej pomocy udziełił Krowickiemu felczer kolejowy, poczem nieszczęśliwy odwieziony został do szpitala św. Kazimierza, gdzie po upływie 15 minut zmarł.
Słowo nr 285, 10 grudnia 1929
***
Śmiała kradzież w Banku Łódzkim w Radomiu
Przed dwoma dniami w czasie godzin urzędowych skradziono ze stołu w pokoju kasowym Banku Łódzkiego w Radomiu kwotę zł. 13.152 i 19 gr. Organa policyjne prowadzą energiczne dochodzenie w celu wykrycia sprawców tej śmiałej kradzieży. Szczegóły podamy.
Słowo nr 4, 5 stycznia 1930















Napisz komentarz
Komentarze