Brazylijczyk jest byłym zawodnikiem między innymi portugalskiego FC Porto, ukraińskiego Dnipro-1 czy brazylijskiego Internacionalu. Z młodzieżową reprezentacją "Canarinhos" został mistrzem świata do lat 17. Do Radomia trafił w marcu bieżącego roku i w Ekstraklasie zagrał dotąd 25 razy. Mimo wielu pochwał, zasiadł na ławce rezerwowych w meczach ze Stalą Mielec i GKS-em Katowice. - raportowaliśmy w niedawnym tekście na temat Peglowa. Jak okazało się kilka dni później, 22-latek nie pojawił się w składzie na bój ze Śląskiem Wrocław.
Plotki, które od dłuższego czasu krążyły po mediach z całej Polski, oficjalnie potwierdził nie tylko agent zawodnika, ale i ekstraklasowy klub z Radomia.
Udane występy w tym sezonie zaowocowały transferem gotówkowym do drużyny, która w poprzednich rozgrywkach zajęła 10. miejsce w konferencji wschodniej Major League Soccer i której barwy reprezentował w ostatnim czasie były reprezentant Polski, Mateusz Klich.
João dziękujemy za grę dla Radomiaka i życzymy wielu sukcesów w nowym klubie! - czytamy na oficjalnej stronie klubu.
Nie raz wspominaliśmy, że odejście Brazylijczyka niewątpliwie będzie dla zespołu olbrzymim osłabieniem. Znalezienie dla niego odpowiedniego następcy będzie kluczowym celem dla osób odpowiedzialnych za transfery do klubu, szczególnie w obliczu zawieszenia Vagnera Diasa, dotychczasowego konkurenta do gry na skrzydle. Tymczasem przygoda Peglowa z Ekstraklasą kończy się po 25 meczach, w których zanotował dwie asysty i zdobył jedną bramkę - z Koroną Kielce.















Napisz komentarz
Komentarze