"82-letni mężczyzna, ubrany w garnitur i trzymający mocno walizkę, nie był w stanie powiedzieć, gdzie się znajduje ani skąd przyjechał. Raz twierdził, że jest z Belgii, innym razem, że z Kozienic, a następnie, że nigdzie nie jedzie. Na miejsce wezwano karetkę, jednak ratownicy nie znaleźli podstaw do przewiezienia go do szpitala. Wezwano również patrol policji i wspólnie sprawdzono rzeczy mężczyzny w celu ustalenia jego rodziny." - informuje straż miejska.
W walizce ujawniono znaczną sumę pieniędzy, biżuterię oraz inne cenne przedmioty. Wśród rzeczy znajdowała się również kartka z numerem telefonu do żony. W trakcie rozmowy z nią strażnicy ustalili, że mężczyzna ma poważne problemy zdrowotne i potrzebuje pomocy. Żona oświadczyła, że przebywa w szpitalu po udarze i nie może odebrać męża. Potwierdziła również, że mężczyzna może mieć przy sobie wszystkie opisane wartościowe przedmioty i gotówkę. Wskazała zaufaną osobę, która mogłaby odebrać męża. Strażnicy przekazali starszego pana wskazanemu przez żonę mężczyźnie, który przybył na miejsce zdarzenia.
Napisz komentarz
Komentarze