Kacprzak, reprezentujący osiedla Południe, Borki i Wośniki, wybrał ten unikatowy sposób kampanii, aby bezpośrednio dotrzeć do mieszkańców i usłyszeć ich potrzeby. "Reakcje są fantastyczne. Ludzie doceniają, że wychodzę do nich, aby zrozumieć, co naprawdę ich nurtuje. Podstawa działań politycznych to rozmowa z ludźmi. To od nich chcę się uczyć i dla nich działać", komentuje Kacprzak, który swoją postawą pokazuje, że polityka może być bliższa ludziom, niż mogłoby się wydawać.
Na pytanie o nietypową formę kampanii, Tytus odpowiada z entuzjazmem: "Jazda autobusem pozwala mi na bezpośredni kontakt z mieszkańcami. To prawdziwe spotkania, podczas których mogę wysłuchać ich opinii i zrozumieć, jakie mają oczekiwania wobec lokalnych władz. To również sposób na pokazanie, że polityka nie musi być daleka od ludzi, a decyzje powinny być podejmowane z myślą o ich dobru".
Wśród pasażerów autobusu nr 7 spotykamy panią Jadwigę, która codziennie korzysta z tej linii dojeżdżając do pracy. "Tytus? Bardzo miło było go poznać. Jestem pod wrażeniem, że taki młody człowiek interesuje się naszymi sprawami. Trzeba dać szansę młodym w radzie miasta. Mają świeże spojrzenie i mogą wiele zmienić na lepsze", mówi z uśmiechem, dodając, że to ważne, aby kandydaci byli dostępni i otwarci na dialog.
Tytus Kacprzak, jeżdżąc autobusem nr 7 i rozmawiając z mieszkańcami, nie tylko buduje swoją kampanię na autentyczności i bezpośrednim kontakcie, ale również daje przykład nowego podejścia do polityki – bardziej ludzkiego, skupionego na słuchaniu i zrozumieniu.
To podejście, które z pewnością przyniesie nową jakość w radzie miasta Radomia.














Napisz komentarz
Komentarze