W maratonie w Sewilli wystąpiło 12 tys. biegaczy z całego świata. W związku z tym, że trasa była bardzo płaska, wielu liczyło na rekordy życiowe i osiągnięcie minimum olimpijskiego, które tym razem jest wyśrubowane i u mężczyzn wynosi 2:08:10, a u kobiet 2:26:50.
Wśród uczestników znalazł się radomianin Mateusz Kaczor, który od samego początku narzucił wysokie tempo. Po 10 kilometrach miał czas 30:19. Utrzymywał przy tym tempo na poziomie 3:01-3:02 na kilometr. Na dystansie półmaratonu miał czas 1:04:04, co jest wynikiem o zaledwie pół minuty gorszym od jego rekordu życiowego. Po osiągnięciu 30 kilometrów tempo radomianina wynosiło 3:03/km, na 40. kilometrze miał czas 2:02:41, a na metę wbiegł z czasem 2:09:35. Oznacza to, że pobił swój rekord życiowy o ponad 3 minuty. To jeden z najlepszych polskich wyników maratońskich i niecałe 2 minuty gorszy od rekordu kraju Henryka Szosta (2:07:39).
Najszybszy okazał się Etiopczyk Deresa Geleta Ulfata, który pobił rekord trasy z wynikiem 2:03:25.















Napisz komentarz
Komentarze