Przypomnijmy: na nielegalnym składowisku przy ul. Ofiar Firleja znajduje się kilkaset beczek z niebezpiecznymi substancjami. To pozostałości po farbach, lakierach rozpuszczalnikach czy opakowaniach z metali rakotwórczych, w tym azbest. Składowisko znajduje się na prywatnej działce. Mimo tego, przepisy prawa obligują samorząd do usunięcia odpadów. W listopadzie 2023 r. ogłoszono przetarg. Zgłosiły się cztery firmy.
10 stycznia br. wybrano wykonawcę. Zostało nim konsorcjum firm Solveco z Kędzierzyna-Koźla i Saba z Płocka. Miasto za wykonanie prac zapłaci 5,5 mln zł. To dużo mniej, niż planowano. W budżecie na ten cel przewidziano nawet 10 mln zł. Do podpisania jednak umowy jeszcze nie doszło. - Druga firma z Dąbrowy Górniczej zgodnie z terminem złożyła odwołanie. Wśród powodów wymieniła rażąco niską cenę. Komisja konkursowa podjęła decyzję o uznaniu tego odwołania i będzie ponownie sprawdzała oferty - tłumaczy Marta Michalska-Wilk, wiceprezydentka Radomia.
Wiceprezydentka ma nadzieję, że cała sprawa szybko zostanie rozstrzygnięta, a umowę z wykonawcą uda się podpisać w lutym. Wtedy wyłoniona firma będzie miała trzy miesiące na usunięcie wszystkich odpadów.















Napisz komentarz
Komentarze