O pozwie oświatowym władze miasta mówiły już w maju 2023 r. Wtedy też rozpoczęły się prace nad jego przygotowaniem. Zespół urzędników przez kilka miesięcy analizował i zbierał dane, które pozwoliły na wyliczenie dokładnej kwoty, o której zwrot będzie walczyć miasto. Chodzi o 52 mln zł. To kwota, która obejmuje cały 2020 rok. Pozew oświatowy został złożony w piątek, 29 grudnia w Sądzie Okręgowym w Warszawie.
- Rozporządzenie dotyczące subwencji oświatowej jasno wskazuje, że wynagrodzenia pracowników oświatowych i dotacje dla placówek niepublicznych powinny być finansowane, a nie dofinansowane z subwencji oświatowej. My w naszym pozwie koncentrujemy się właśnie wobec tych dwóch, bezspornych naszych zdaniem pozycji - mówi Katarzyna Kalinowska, wiceprezydent Radomia.
To nie koniec, bowiem miasto przygotowuje się już do złożenia kolejnego pozwu oświatowego. Tym razem będzie dotyczył on 2021 r.















Napisz komentarz
Komentarze