Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
piątek, 5 grudnia 2025 15:33
Reklama

Marta Łyczakowska, kapitan Radomki: - Myślę, że to duży wstyd. Mamy duży potencjał, a go nie wykorzystałyśmy

- Myślę, że to duży wstyd, bo mamy kim grać i tak naprawdę mamy bardzo duży potencjał i nie wykorzystałyśmy tego w żadnym stopniu w tym meczu - powiedziała Marta Łyczakowska, kapitan Moya Radomki Radom po porażce z Uni Opole.
Marta Łyczakowska, kapitan Radomki: - Myślę, że to duży wstyd. Mamy duży potencjał, a go nie wykorzystałyśmy

Źródło: fot. cozadzien.pl / Tomasz Wykrota

Siatkarki Moya Radomki Radom rozczarowały w starciu z Uni Opole. Radomianki przegrały 1:3 w hali Radomskiego Centrum Sportu. Podopieczne Stefano Micoliego zaprezentowały się poniżej oczekiwań. - Bardzo duże rozczarowanie, na pewno jesteśmy zawiedzione, że po pierwsze nie wygrałyśmy tego meczu 3:0, po drugie, że nie zdobyłyśmy nawet żadnego punktu do tabeli. Myślę, że to duży wstyd, bo mamy kim grać i tak naprawdę mamy bardzo duży potencjał i nie wykorzystałyśmy tego w żadnym stopniu w tym meczu i jedyne co mogę, to przeprosić wszystkich prezesów, trenerów i kibiców, że musieli na to patrzeć, bo nie możemy przegrywać 1:3 z Opolem - mówi Marta Łyczakowska, kapitan Moya Radomki Radom. 

Po wygranej w poprzedniej kolejce z #VolleyWrocław na wyjeździe, radomianki liczyły na komplet punktów też w pojedynku z Uni. Rzeczywistość okazała się brutalna dla Radomki. - To miały być pewne trzy punkty i tak naprawdę miałyśmy założenie, że ten poprzedni mecz z Wrocławiem i pojedynek z Opolem wygrywamy za trzy punkty i mamy dwa dni wolnego. Więc tak naprawdę dla nas też było o co walczyć, bo dwa dni wolnego jednak w takim okresie to się rzadko zdarza, więc no nic... tak, jak powiedziałam wcześniej: wstyd - zaznaczyła Łyczakowska.

- Szczerze mówiąc, to myślałyśmy chyba, że może pójdzie to troszeczkę gładko, a dziewczyny z Opola po pierwsze bardzo dobrze broniły. Z tego co też widziałam, to rozgrywająca miała dużo piłek na siatce, więc mogła wykorzystać grę środkiem bez problemu i tak naprawdę czasem wyjmowały nierealne piłki i odrzucały nas od siatki, co też nam utrudniało prowadzenie gry, bo zostawało nam czasem highball na lewe, na prawe skrzydło i ta moja gra nie mogła być taka kreatywna, jak na przykład była w meczu z Wrocławiem - dodała kapitan Radomki. 

Obecnie radomski zespół po siedmiu meczach ma na koncie trzy zwycięstwa i cztery porażki.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama
ReklamaElmas wędliny
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama