W czwartek, 2 marca Sąd Apelacyjny w Lublinie I Wydział Cywilny postanowił oddalić zażalenie spółki ENEA Nowa Energia oraz zasądzić na rzecz pozwanego Konrada Frysztaka zwrot kosztów zastępstwa procesowego. Chodzi o opłaty i wydatki poniesione przez stronę w toku postępowania.
- To jest dobry moment, aby powiedzieć ile publicznych pieniędzy na tę sprawę wydała spółka Enea Nowa Energia, bo jest ona spółką skarbu państwa. Pod tym pozwem podpisał się pełnomocnik pana Krzysztofa Czabana, ówczesnego prezesa spółki - mówił Konrad Frysztak, poseł Platformy Obywatelskiej. - Wspólnie z moją pełnomocnik podsumowaliśmy opłaty sądowe oraz nieprawomocne koszty zastępstwa procesowego. Wyszła nam kwota ok. 16 tys. zł. i to nie jest koniec, bo nie wiemy ile spółka wydała na wynajęcie prawników. Podczas całego postępowania mieliśmy do czynienia z dwoma pełnomocnikami spółki. Będę chciał to ustalić. To postępowanie było niczym innym jak próbą zakneblowania mi ust.
Przypomnijmy: w maju 2021 r. spółka Enea Nowa Energia wezwała posła Platformy Obywatelskiej, Konrada Frysztaka do przeprosin za rozpowszechnianie fałszywych informacji oraz uiszczenia kwoty 100 tys. zł na działalność statutową Stowarzyszenia Osób i Rodzin na Rzecz Zdrowia Psychicznego „Zrozumieć i Pomóc". Powodem było wystąpienie posła w trakcie posiedzenia Sejmu, do którego doszło 19 maja 2021r. - Brak logiki w wynajęciu prywatnego budynku przez prezesa tej spółki, zainwestowanie - jak się szacuje - około 2,5 mln zł w ten budynek, zakup kilkunastu limuzyn. To wszystko pieniądze Enei, de facto pochodzące z rachunków za prąd. Inwestujecie po kilka milionów złotych w prywatny budynek. Jakie są gwarancje, że jak skończy się umowa to odzyskacie ten majątek? - pytał wtedy Frysztak. Poseł nie spełnił postulatów Enei Nowa Energia, stąd też spółka pozwała go do sądu.














Napisz komentarz
Komentarze