Radomianie w ciągu trzech dni rozegrali dwa pojedynki z topowymi polskimi drużynami. W niedzielę w debiucie Pawła Woickiego w roli szkoleniowca Czarnych radomski zespół urwał punkt mistrzowi Polski, Grupie Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, a we wtorek rywalizował z wicemistrzem kraju, Jastrzębskim Węglem. W tym drugim pojedynku radomianom poszło już gorzej.
Szkoleniowiec dał szansę gry od początku Mauricio Borgesowi, który w wyjściowym składzie zastąpił Pawła Rusina. Radomianie w partii otwarcia grali z faworyzowanym rywalem jak równy z równym i dopiero w końcówce gospodarze wykorzystali swoje doświadczenie. Od stanu 22:23 miejscowi zdobyli trzy "oczka" z rzędu. Najpierw skutecznie atakował Jan Hadrava, który w trakcie seta zastąpił Stehepane Boyera, potem zablokowany został Borges, a następnie na skrzydle skuteczny był Tomasz Fornal i Jastrzębski zapisał na swoje konto premierową partię.
Drugi set już nie miał większej historii. Od samego początku to Jastrzębski wypracował sobie przewagę, a potem kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń. W tym fragmencie meczu Czarni nie byli w stanie dorównać kroku rywalom. Ostatecznie podopieczni Marcelo Mendeza wygrali wysoko, do 18.
Podobny przebieg miała trzecia partia. W niej również Jastrzębski dominował i wygrał bez większych problemów, tym razem do 20, a w całym meczu 3:0.
Jastrzębski Węgiel - Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (25:23, 25:18, 25:20)
Jastrzębski: Tervaportti 4, Boyer 2, Clevenot 10, Fornal 13, Wiśniewski 3, Macyra 6, Popiwczak (libero) oraz Hadrava 11, Dryja 7.
Czarni: Nowak 1, Schulz 8, Borges 4, Łukasik 13, Ostrowski 9, Lemański 4, Masłowski (libero) oraz Firszt 2, Gąsior, Rusin.
Sędziowie: Maciej Kolendowski i Paweł Burkiewicz.
MVP: Jan Hadrava (Jastrzębski Węgiel)















Napisz komentarz
Komentarze