Ostatni mecz pomiędzy Piastem a Radomiakiem, a zwłaszcza jego okoliczności okazały się bolesne finansowo dla gości. Zajmujący przed meczem 34. kolejki PKO Ekstraklasy szóste miejsce Radomiak w ostatniej akcji tamtego pojedynku stracił gola, którego autorem został Słowak Tomas Huk. Arbiter wówczas nawet nie wznowił gry, a Zielonych rzutem na taśmę wyprzedziła płocka Wisła. Różnica jednego miejsca, jak się miało okazać warta była około 300 tys. złotych!
W poniedziałek o taką stawkę zespoły nie zagrają, bo nie zakończyła się jeszcze runda jesienna, a co dopiero sezon. Ponadto przeciwko podopiecznym Mariusza Lewandowskiego nie zaprezentuje się ówczesny kat, bowiem obecnie Huk jest kontuzjowany. To nie jedyne absencje w tym pojedynku. Trener Waldemar Fornalik nie będzie mógł także skorzystać z: Ariela Mosóra (kontuzja podczas pucharowego meczu ze Stalą w Mielcu), jak i pauzującego za kartki: Michała Chrapka. Za to Zieloni na Śląsku zaprezentują się bez: Thabo Cele, Daniela Pika (kontuzje) i Raphaela Rossiego (kartki). Kto wie, czy szansy gry od pierwszych minut nie otrzyma były zawodnik Radomiaka, a więc Michał Kaput, zastępując w środku pola Chrapka?
Mecz z pewnością zapowiada się niezwykle interesująco i absencje podstawowych piłkarzy nie powinny wpłynąć na jego styl i przebieg. Piast w ostatnim tygodniu zanotował dobre recenzje za remisowe starcie w Szczecinie z Pogonią i wyjazdowy mecz PP w Mielcu, gdzie wygrał po dogrywce. Za to Radomiak w meczu o punkty pokonał Śląsk Wrocław a na wyjeździe w pucharze nie dał szans Zawiszy Bydgoszcz.
Początek gry w Gliwicach o godz. 18:00. Właśnie wtedy pierwszy sygnał gwizdka wyda arbiter Jarosław Przybył. Również o tej porze nastąpi start relacji na portalu Cozadzien.pl i antenie Radia Rekord.















Napisz komentarz
Komentarze