Białobrzeżanie do niedzielnej rywalizacji o punkty z Błonianką podchodzili po tęgim laniu (ulegli 6:1 Polonii Warszawa wyj. Red.) i chcieli zrehabilitować się przed własną publicznością. O to wcale nie miało być łatwo, bowiem rywale na obiekt beniaminka przyjechali po serii siedmiu meczów bez porażki. To zapowiadało emocje i tak też było.
W 25 minucie Marcin Szymczak umieścił piłkę w bramce gospodarzy i jednocześnie ustalił wynik pierwszej połowy. Na drugiego gola kibice czekali przez kolejnych 50 minut. Wtedy to, do remisu doprowadził Damian Winiarski. Wydawało się, że walczący o utrzymanie białobrzeżanie pójdą za ciosem, ale tak się nie stało. Na domiar złego w doliczonym czasie gry to błonianie cieszyli się z bramki, której autorem został 20-letni Przemysław Chyrchała.
Po tej porażce Pilica wciąż zajmuje pierwszą lokatę w strefie spadkowej i do opuszczenia jej traci już cztery punkty. Do zakończenia sezonu białobrzeżanom pozostało sześć pojedynków. Podopieczni Mariusza Sawy zagrają jeszcze z: rezerwami Jagiellonii, Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, Ursusem Warszawa, Sokołem Aleksandrów Łódzki, KS-em Kutno i Lechią Tomaszów Mazowiecki.
Pilica Białobrzegi – Błonianka Błonie 1:2 (0:1)
Bramki: Winiarski – Szymczak, Chyrchała.
















Napisz komentarz
Komentarze