Zakończył się Koksownik
Wczoraj (czwartek 15 grudnia) zakończył się X Zimowy Przegląd Filmowy „Koksownik”. Przez osiem dni miłośnicy kina obejrzeli 18 filmów - fabularnych i dokumentalnych, poruszających ponadczasowe tematy.
- 16.12.2016 14:47
Najlepsze wiadomości video z Radomia znajdziesz na naszym kanale na YouTube - TUTAJ.
- Tegoroczny przegląd spotkał się z ogromnym zainteresowaniem; był nadzwyczajny pod względem frekwencji. Najwięcej osób – co właściwie nie dziwi - obejrzało przedpremierową projekcję „Powidoków” Andrzeja Wajdy oraz dramat „Ja, Daniel Blake” w reżyserii Kena Loacha - powiedział nam Leszek Sikora, organizator Koksownika. - Wybrałem głównie filmy o tematyce społecznej, angażujące widza oraz takie, które rzadko goszczą na ekranach.
W ciągu ośmiu dni miłośnicy dobrego kina obejrzeli osiem filmów fabularnych, m.in. kryminał polityczny „Czerwony kapitan”, thiller „El Clan” oraz dramaty „Las. 4 rano” „Neonowy byk” i „Dobra żona”.Wśród dziewięciu obrazów dokumentalnych na szczególną uwagę zasługiwały:„Pod opieką wiecznego słońca”, „Sól ziemi”, „Perłowy guzik” czy „Jarocin. Po co wolność”.
Czwartek był ostatnim dniem przeglądu. Miłośników ambitnego kina organizatorzy powitali tortem. Wszyscy wznieśli toast z okazji zakończenia jubileuszowej X edycji Koksownika. A potem odbyły się ostatnie projekcje.
Fabularno-dokumentalne „Pokolenia” Janusza Zaorskiego (2016) to sentymentalna podróż przez półwiecze polskiego kina i historii Polski. Janusz Zaorski z 450 filmów zrealizowanych w WFF we Wrocławiu wybrał ok. 50 tytułów, a ich fragmenty ułożył nie według daty realizacji, ale zgodnie z chronologią historii Polski, poczynając od „Pokolenia” Wajdy, poprzez filmy Chęcińskiego, Hasa, Kutza, Polańskiego, aż po Holland, Kieślowskiego, Marczewskiego, Zanussiego.
Po „Pokoleniach” wyświetlony został „Uczeń” Kirilla Serebrennikova. Rosyjski reżyser porusza w nim temat fanatyzmu, pokazując, że nie jest on jedynie domeną islamistów. Człowiek z Biblią może być równie niebezpieczny, jak ten żyjący zgodnie z Koranem. Ci, którym nie udało się zobaczyć filmu podczas Koksownika, będą mieli okazję w styczniu 2017 roku podczas premiery w polskich kinach.
- Mimo, że stratujemy nietypowo – zimą, w okresie przedświątecznym z roku na rok rośnie liczba widzów chcących obejrzeć filmy kina zaangażowanego. W tym roku świętujemy podwójny jubileusz, czyli rok istnienia kina oraz 10 lat przeglądu „Koksownik”. Być może nieliczni pamiętają pierwszy przegląd w 2006 roku. Gościliśmy wówczas Jana Nowickiego, a sam przegląd odbywał się w ekstremalnych warunkach podczas śnieżnej zimy - wspomina Leszek Sikora. - Wracam do tych wspomnień z przyjemnością, ale jednocześnie z nadzieją spoglądam w przyszłość. Kolejna edycja już za rok. Oczywiście, ruszymy w okolicy 13 grudnia, data niezmienna od początku istnienia przeglądu.
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.
Reklama













