Jeszcze kilka tygodni temu wszystko wskazywało na to, że radomskiego zespołu nie będzie wśród 32 najlepszych drużyn w kraju. Juniorki APR-u uplasowały się na czwartym miejscu w rozgrywkach na Mazowszu i odpadły z dalszej rywalizacji (awans uzyskiwały po dwa najlepsze zespoły z danego województwa wyj. Red). Działacze jednak stanęli na wysokości zdania i postarali się o przyznanie APR-owi dzikiej karty. Tak właśnie się stało.
W wyniku losowania radomska drużyna trafiła do grupy z utytułowaną Pogonią Zabrze, a także z SKS-em KUSY Kraków i UKS-em Handball 28 Wrocław. Na inaugurację radomianki otrzymały lekcję szczypiorniaka, przegrywając z gospodarzami 35:24. Kto wie, czy kluczowym dla ostatecznych losów trzydniowej rywalizacji, nie okazał się sobotni pojedynek z Kusym. Krakowianki prowadziły do przerwy 12:10, ale ostatecznie to APR triumfował 23:20! Uzyskany wynik sprawił, że triumf w ostatnim dniu imprezy zespołu z Radomia, przy jednoczesnym zwycięstwie Pogoni, dawałby awans z drugiego miejsca. Prowadzone przez Rafała Banaczka zawodniczki PreZero do przerwy prowadziły z wrocławiankami różnicą 13 goli, by ostatecznie triumfować 29:22. Z kolei Pogoń wygrała z drużyną z Małopolski.
Tym samym APR uplasował się na drugim miejscu ustępując jedynie Pogoni (komplet zwycięstw). Trzecie miejsce przypadło krakowiankom, zaś czwarte – Handballowi 28 Wrocław.















Napisz komentarz
Komentarze