Przypomnijmy: o całej sprawie poinformował w sobotę, 6 listopada profil "Zamek Iłża" na Facebooku. Według relacji autorów fanpage`a, "impet spadających kamieni częściowo wyhamowało przęsło rusztowania, a następnie wyłapane zostały przez siatkę ochronną, zainstalowaną jeszcze w 2015 r. Obie te przeszkody szczęśliwie zapobiegły stoczeniu się gruzu w dół".
Do całej sprawy w poniedziałek odniósł się Przemysław Burek, burmistrz Iłży, który wydał na swoim profilu na Facebooku specjalne oświadczenie. Podpisał się pod nim także profesor Jakub Lewicki, Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków. Wynika z niego, że powodem "osunięcia niewielkiej części nowo wznoszonego muru", do której doszło w piątek, 5 listopada było niezwiązanie zaprawy. Wykonawcy natychmiast naprawili ubytek, a prace budowlane toczą się dalej. Oświadczenie prezentujemy w całości poniżej:
Pod postem burmistrza pojawił się komentarz internauty, który stwierdził, że doszło do naruszenia przepisów prawa budowlanego przy nadbudowie muru, ponieważ nadzór budowlany powinien zweryfikować przyczynę tego zdarzenia. W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Jarosławem Domańskim, Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego w Radomiu. Otrzymaliśmy informację, że katastrofą budowlaną nie jest uszkodzenie elementu wbudowanego w obiekt budowlany, nadającego się do naprawy lub wymiany.
- Jednocześnie informuję, że w dniu 08.11.2021 r. byłem na miejscu prowadzenia robót budowlanych związanych z konserwacją i odtworzeniem części murów na zamku w Iłży i nie stwierdziłem, aby doszło tam do katastrofy budowlanej. Ponadto, z informacji medialnych wynika, że rzekomej katastrofy budowlanej nie dopatrzył również się prof. Jakub Lewicki - Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków - dodał Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Radomiu.















Napisz komentarz
Komentarze