Do pożaru doszło w piątek, 20 sierpnia około godziny 23. Przyczyna pożaru nie jest znana. Według wstępnych ustaleń było nią podpalenie. Straty oszacowano na 80 tysięcy złotych. Zniszczeniu uległo całe profesjonalne wyposażenie gastronomiczne (ekspresy i młynki do kawy, maszyny do lodów czy lodówki).
Hamaky były nie tylko miejscem z wyśmienitą kawą, lodami, czy piwem. Dla wielu stały się częścią życia, miejscem wypoczynku, poznawania świetnych ludzi, rozwijania pasji i dzielenia się nią z innymi. Lodziarnio - kawiarnia nad zalewem Siczki była założona i prowadzona przez grupę młodzieży - entuzjastów i pasjonatów. Zbudowali to miejsce własnymi rękami, wkładając w nie całe serce. Zjednywali sobie ludzi otwartością i entuzjazmem. Organizowali spotkania, koncerty, degustacje kaw i wiele innych wydarzeń, w których chętnie uczestniczyła lokalna społeczność. Do minionego piątku można było skosztować tam kawy z wielu zakątków świata przygotowywanej w specjalistyczny sposób, kilkunastu gatunków piwa kraftowego z lokalnego browaru, o którym zawsze chętnie opowiadali, czy przygotowywanych na miejscu ze świeżych składników lodów tajskich.
Tuż po pożarze internauci wyrazili chęć wsparcia i odbudowy tego ważnego dla lokalnej społeczności miejsca. Z pomocy postanowili skorzystać właściciele. W poniedziałek, 23 sierpnia założona została zrzutka. Pierwsze 10 tysięcy zebrano w zaledwie kilka godzin od jej rozpoczęcia. Obecnie zebrano ponad 16 tysięcy złotych (stan na czwartek, 26 sierpnia). Organizatorzy zbiórki chcą w sumie zebrać 80 tysięcy złotych.
Właściciele nie wiedzą czy uda im się uzyskać odszkodowanie albo jaka ewentualnie będzie jego wysokość. Jedno jest pewne - bez wsparcia mieszkańców lokalu nie uda się ponownie otworzyć.
Odbudowę tego miejsca możecie wesprzeć przez portal zrzutka.pl - KLIKNIJ TUTAJ



















Napisz komentarz
Komentarze