O ile radomianie w środę bardzo wysoko przegrali z Anwilem Włocławek (różnicą 32 punktów przyp. Red.), tak GTK z tym samy Anwilem wygrał 75:62. Nic więc dziwnego, że przed meczem towarzyskim radomian z GTK zanosiło się na zdecydowany triumf zespołu prowadzonego od tego sezonu przez Roberta Witkę.
W szeregach GTK pojawił się także Jabarie Hinds, a więc najlepszy strzelec ostatnich rozgrywek Energa Basket Ligi. To nie był jedyny "radomski" akcent w zespole z Gliwic, bo punkty dla GTK od tego sezonu zdobywał będzie także Łotysz Roberts Stumbris.
Mimo, że radomianie zagrali w mocno eksperymentalnym składzie – bez wielu czołowych zawodników, to i tak ich postawa - zwłaszcza w pierwszych 10 minutach mogła się podobać. Kwarta otwarcia zakończyła się ostatecznie jednopunktowym triumfem gliwiczan. Wynik meczu w zasadzie ustaliła druga ćwiartka przegrana przez radomian 9:21.
Po zmianie stron obraz meczu się wyrównał o czym świadczą wyniki dwóch pozostałych kwart. Ostatecznie radomianie przegrali trzeci kolejny mecz towarzyski i z pewnością mają wiele materiałów do analizy.
HydroTruck Radom – GTK Gliwice 68:84 (19:20, 9:21, 18:21, 22:22)















Napisz komentarz
Komentarze