Kto wyrzucił psa z okna na drugim piętrze?

Barbarzyństwo.

We wtorek przy ul. Lubelskiej z okna drugiego pietra domu p. Staniszewskiego ktoś wyrzucił na ulicę dużego psa. Biedne stworzenie upadłszy na bruk pogruchotało sobie kości, to też usunięto je na wpół żywe pod parkan sąsiedniego ogrodu. Jaki powód mógł być podobnego okrucieństwa, trudno pojąć; to pewna, że człowiek przy zdrowych zmysłach i z sercem nie dopuścił by się tak szkaradnego czynu.

Gazeta Radomska nr 69, 2 września 1886

Dzień szkolny

W poniedziałek nadchodzący Radom obchodzić będzie uroczyście dzień otwarcia szkół polskich. Szkół wyzwolonych z narzuconej nam przez lat tyle woli ciemiężcy – szkół, w których nakoniec pełną piersią oddychać będzie zarówno nauczyciel, jak i uczeń. Ten wielki dzień Komisja Szkolna Radomska postanowiła uczcić świętem. W świątyni Marjackiej, po staropolsku, u ołtarza Boga Przedwiecznego rozpocznie się radosne uzewnętrznianie tego, co czuć będą serca polskie. Na solonne Nabożeństwo z kazaniem o godzinie 10 rano pójdziemy wszyscy i wszystka dziatwa szkolna będąca w mieście. Dzień cały trwać będzie sprzedaż po ulicach nalepki z herbem Polski, orłem białym, któremi mieszkańcy będą mogli ozdabiać swe okna, ukaże się też jednodniówka „Gazety Radomskiej” wydana na rzecz szkół, w starannem opracowaniu stanowiąca miłą pamiątkę chwili. W rodzinach polskich dzień ten niech będzie świętem, niech dzieci z poważnego zachowania się rodziców czerpią przykład i wnioskują o ważności dokonywującego się aktu.

Gazeta Radomska nr 70, 4 września 1915

Fałszowali świadectwa szkolne

W Radomiu wykryto szajkę fałszerską, która systematycznie uprawiała proceder podrabiania świadectw szkolnych dla starających się o pracę do Wytwórni Broni w Radomiu. Ponadto wydawali świadectwa rzemieślnicze, wyzwalającym się czeladnikom różnych zawodów za które pobierali od 16 do 60 zł. W wyniku śledztwa władze zaaresztowały Rusinowicza Stanisława zam. ul. Słowackiego 101, Gruszczyńskiego Józefa, zam. Słowackiego 37, Marję Mariana i Prawdę Władysława.

Trybuna nr 35, 27 sierpnia 1937

Wracam pod sztandary demokracji...

W artykule p. t. „Pod sztandarem demokracji stoją legioniści, wierni swej idei”, podaje pułk. Zdzisław Maćkowski, b. starosta radomski garść cierpkich uwag, tyczących się rządzących obecnie władców narodowo-ozonowych. W artykule tym autor, któremu wydawało się (w r. 1926), że nastąpi przemiana w kierunku politycznie i społecznie postępowym, stwierdza, że masy ludowe zostały rozczarowane tak samo jak i legjoniści, których hasłem w 1914 była: „Polska Ludowa”. Czołowym działaczom legionowym zarzuca zdradę ideałów roku 1905 i 1914. Artykuł ten, który jest wyznaniem wiary autora kończy się słowami: „Chłop, robotnik i pracownik umysłowy wezmą za Polskę Ludową pełną dziejową odpowiedzialność. Nasze miejsce, legionistów z 1914 roku – jest wśród nich. Tam nakazuje stanąć obowiązek społeczny, realne poczucie patriotyzmu, wreszcie... rodowód osobisty”.

Trybuna nr 35, 2 września 1938