Już pod koniec pierwszej połowy czwartkowego meczu Radomiaka z Odrą, Leandro doznał kontuzji mięśnia przywodziciela i wydawało się, że na drugą część meczu już nie wyjdzie z szatni. Brazylijczyk pojawił się jednak na placu gry, ale zszedł z niego... już po pierwszej akcji drugiej połowy. Schodząc z boiska zdjął koszulkę, za co otrzymał żółtą kartkę. Było to jego czwarte napomnienie w tym sezonie, co skutkuje zawieszeniem na jeden mecz.
- Sytuacja z kartką była przemyślana. Wiadomo, że przez trzy dni do siebie nie dojdzie, a miał trzy kartki na koncie. Wiedzieliśmy, że nie pojedzie do Nowego Sącza i zrobiliśmy to z premedytacją - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Dariusz Banasik, trener Radomiaka Radom.
Jak się potem okazało: Departament Rozgrywek Krajowych PZPN wystąpił do Komisji Dyscyplinarnej PZPN z wnioskiem o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego w związku z napomnieniem udzielonym zawodnikowi Leandro Pereira w 46. minucie meczu o mistrzostwo Fortuna I ligi Radomiak Radom – Odra Opole oraz wypowiedzią trenera Radomiaka Dariusza Banasika podczas oficjalnej konferencji prasowej.
Niewykluczone więc, że Leandro będzie pauzował dłużej, a ukarany może zostać też trener Banasik.















Napisz komentarz
Komentarze