Drużyna HydroTrucku II podobnie, jak i przed tygodniem w Łodzi z ŁKS-em, do meczu z Ochotą przystąpiła bez wzmocnień z pierwszego zespołu. O ile radomianie z ŁKS-em zaimponowali zwłaszcza w ataku i pokonali rywali 100:80, tak w starciu domowym z Ochotą Warszawa, ich bronią była defensywa.
HydroTruck od samego początku starał się realizować założenia taktyczne trenera Marka Popiołka i grał niezwykle konsekwentnie w defensywie. - Zależało nam, żeby powstrzymać ich kontrataki. Właśnie po takich akcjach Ochota zdobywa najwięcej punktów w rozgrywkach – mówił opiekun Sky Tattoo II Radom.
Słowa trenera znalazły odzwierciedlenie w wyniku pierwszej kwarty, bo miejscowi wygrali ją 20:11.
Brak koncentracji wkradł się za to w poczynania radomian, w kolejnych 10. minutach. - Pozwoliliśmy naszym rywalom na zdobywanie tzw. łatwych punktów. Na szczęście w przerwie trener dał nam wskazówki i po zmianie stron nasza gra, zwłaszcza w defensywie wyglądała dużo lepiej – dodał Krystian Tyszka.
Po zmianie stron koszykarze ze stolicy, już tak łatwo nie zdobywali oczek, a wszystko za sprawą bardzo szczelnej obrony ich rywali.
Z uwagi na to, że do defensywy HydroTruck II dołożył także dużą skuteczność, to mecz zakończył się ich przekonującym triumfem – 84:59.
- Jestem bardzo zadowolony z występu chłopaków. Z meczu na mecz widać, że czują się coraz lepiej w porównaniu do początku sezonu, gdzie jeszcze towarzyszyło im dużo chaosu – podsumował trener Popiołek.
HydroTruck Sky Tatoo II Radom – MKS Ochota Warszawa 84:59
Kwarty: 20:11, 15:21, 23:12, 26:15.
HydroTruck II: Sowa 5, Piechowicz 0, Wydra 2, Tyszka 16, Czapla 0, Zalewski 17, Wall 0, Stankowski 18, Lewandowski 10, Wątroba 14, Zegzuła 0, Nawrocki 2.
Ochota: Muszyński 7, Górka 9, Chmielak 0, Gębal 4, Rudko 10, Jesionek 0, Gromadka 0, Dziatkchuk 4, Nowakowski 2, Grudzień 12, Dobrowolski 11.















Napisz komentarz
Komentarze