„Żeroma” jechał do Łomianek przełamać złą passę. Radomski bokser po raz ostatni na zawodowych ringach wygrał ponad dwa lata temu. Od zwycięstwa nad Krzysztofem Szotem Żeromiński dwukrotnie przegrał z Łukaszem Wierzbicki, raz z Mykolą Vovkiem, a ostatnio zremisował z Octavianem Gratiim. Teraz miał przerwać tę passę.
Walka Żeromińskiego z Bakszijewem była bardzo wyrównana. W pierwszych rundach minimalną przewagę miał radomski pięściarz, ale w drugiej połowie walki do głosu coraz śmielej dochodził Bakszijew. Po jednym z uderzeń Białorusina pękła skóra na twarzy Żeromińskiego, co dodatkowo utrudniało mu toczenie pojedynku. Mimo problemu radomianin walczył do końca i był pewny zwycięstwa. Jednak sędziowie punktowi widzieli tę walkę inaczej. Po sześciu rundach trzech arbitrzy punktowi wskazali remis 57:57.















Napisz komentarz
Komentarze